Spotkanie z Jakubem Żulczykiem
Mówi o sobie, że jest konsumentem śmieci i wzorowym odbiorcą kultury masowej. Przyznaje, że uwielbia zespół Papa Dance. Poza tym bloguje, prowadzi autorską rubrykę w tygodniku „Wprost”, a dla wydawnictwa Nasza Księgarnia spisuje nieprawdopodobne przygody Tytusa Grójeckiego.
Żulczyk (rocznik 1983) należy do grona najbardziej poczytnych pisarzy młodego pokolenia. Debiutował w roku 2006 r. powieścią „Zrób mi jakąś krzywdę... czyli wszystkie gry video są o miłości”. Potem wydał jeszcze „Radio Armageddon” (2008), „Instytut” (2010) „Zmorojewo” i „Świątynię” (oba tytuły z 2011). Oprócz powieści pisze opowiadania, felietony i recenzje. Jego teksty były publikowane w „Playboyu”, „Aktyviście”, „Metropolu”, „Machinie”, „Lampie”, „Ha! Arcie”, „Nowej Fantastyce” i „Tygodniku Powszechnym”. Aktualnie współpracuje z „Exklusivem” i tygodnikiem „Wprost”, w którym prowadzi autorską rubrykę Tydzień Kultury Polskiej. Jakub Żulczyk mówi głośno i dużo. Lubi gotować, jest entuzjastą gier komputerowych.
Wstęp wolny