Mój kumpel Niko
„Toruń należał wówczas do najpiękniejszych i najbogatszych miast. Wyglądał szczególnie pięknie o zachodzie słońca, gdy czerwone dachy i ceglane mury płonęły ciepłem barw. Zamykano bramy, a strażnicy miejscy nawoływali do powrotu do domów. Gdy miasto spowijał ciepły mrok, w jednym oknie wciąż widać było nikłe światło świecy. (…) Tam mieszkał młody Mikołaj, nasz buntowniczy miłośnik nieba, który głowę trzyma w gwiazdach. Dajmy mu spokój...”
Taki portret miasta maluje w swym najnowszym seansie pt. „Mój kumpel Niko” toruńskie Planetarium. A maluje nie tylko słowami, lecz przede wszystkim wyjątkowymi wizualizacjami. To pierwsza produkcja, która od podstaw powstała w nowoczesnej technologii 360 D. Polega ona na pokryciu całej kopuły nad głowami widzów ruchomym obrazem animacji (z ang. fulldome). Niesamowite przeloty nad dachami Starówki, widok na mury miejskie znad rzeki, przefruwające nad głowami ptaki i urzekająca muzyka to nie jedyne atuty pokazu, jakie wywarły wrażenie na pierwszych recenzentach. Byli nimi uczniowie klas I–III Szkoły Podstawowej nr 1 w Toruniu. Dziś to oni, jak kiedyś główny bohater seansu, młody Mikołaj Kopernik, biegają na co dzień po ulicach tego samego Starego Miasta, tu bawią się, dokazują i chodzą do szkoły. A jaki był mały Kopernik? Jak wyglądał? Wystarczy zerknąć, a od razu wiadomo, że zadziorny z niego rozrabiaka. Ale z bystrym spojrzeniem! A był sympatyczny? Jasne, że tak! Jak każdy chłopak z Torunia!
Wizerunek Mikołaja biegającego pośród ulic wypełnionych gwarem mieszczan i wonią pierników stworzyła Alicja Ignaczak, a astronom Jerzy Rafalski wlał w niego astronomiczną pasję i tak oto powstała opowieść „Mój kumpel Niko”. Seans, którego premiera odbędzie się w Planetarium w sobotę, 8 lutego, to jednak nie klasyczna biografia, lecz pełna przygód historia młodego chłopca, który był świadkiem wielu intrygujących zjawisk astronomicznych, jak choćby zaćmienia Księżyca 18 lutego 1486 r., w noc poprzedzającą jego 13. urodziny, później w 1489 r. zbliżenia Wenus i Jowisza, czy też 8 maja 1491 r. Eclipsis Solis, czyli zaćmienia Słońca. Ilu takich kosmicznych prezentów doświadczył w czasie swej młodości Kopernik? Czy wywarły one wpływ na jego późniejsze życie i dokonania? Bez wątpienia tak! Wybór studiów astronomicznych nie mógł być przecież przypadkowy...
Krzysztof Semrau
Planetarium