Pierwszy łuk już na podporach
W Wielką Sobotę po południu zakończyła się operacja osadzania na podporach pierwszego łuku toruńskiego mostu przez Wisłę. Stalowy kolos spoczął na swoim miejscu po kilkudziesięciu godzinach od wypłynięcia z placu montażowego.
Trwająca od czwartkowego poranka operacja transportu łuku z placu montażowego na podpory mostowe zakończyła się sukcesem. Stalowy olbrzym, ważący 2,7 tysiąca ton, którego transport rozpoczął się w czwartek 28 marca 2013 r. został w sobotę 30 marca osadzony na podporach. Była to skomplikowana i trudna operacja inżynierska. W Polsce elementy o podobnych gabarytach i tonażu nigdy wcześniej nie były montowane. Warto podkreślić, że na potrzeby realizacji toruńskiej inwestycji opracowano specjalny system montażu przęseł przeprawy.
- Wieże na których łuk był oparty zostały przygotowane technicznie do jego podniesienia na wysokość 12 metrów. Następnie barki wpłynęły w oś mostu, czyli oś fundamentów i powoli łuk został opuszczony w specjalnie do tego przygotowane gniazda - relacjonuje Andreas Adamiec, dyrektor techniczny firmy Strabag - generalnego wykonawcy budowy. - Operację osadzania zakończyliśmy sobotnie popołudnie, pełnym sukcesem.
Przypomnijmy: mierzący 270 m długości łuk ma 50 m wysokości i waży 2,7 tys. ton. Teraz, gdy spoczął na wezgłowiach, zajmą się nim spawacze. Konstrukcja będzie łączona od środka i od zewnątrz. Ma ona specjalne wyjścia, którymi po zakończeniu prac wydostaną się z niej spawacze. Operacja spawania potrwa od półtora do dwóch tygodni. Drugi, południowy łuk mostu, wypłynie z tymczasowych doków za miesiąc. Obecnie jest przygotowywany do połączenia i transportu.
Zobacz galerie foto z przebiegu całej operacji transportu: